Ojczyzna
Te lasy zielone, błękitne jeziora
gdzie mizdrzą się gwiazdy, jak w lustrze wieczorem.
Ta rola uprawna, piaszczysta lub żyzna
od morza po góry. To nasza ojczyzna.
Te wierzby płaczące, przy chatach też malwy.
I nasze sukcesy, radości i salwy.
I Wisła szeroka, co dumnie w dal płynie.
To nasza ojczyzna i nigdy nie zginie.
Choć nasza głupota czasami aż boli
a także smakuje jak strawa bez soli.
Lecz wszystko to nasze, nikomu nie damy.
Kochajmy ją szczerze, bo innej nie mamy.
roman
|