rachunek sumienia
a w niedzielę idź na spacer
nie wyprowadzaj auta z garażu
jeśli ludzi nie miniesz
żaden cud się nie zdarzy
dzwon kościelny ciągle płacze
raz chodnikiem nie ulicą
krok za krokiem powoli w skupieniu
w oczach wystaw zobaczysz
jak to miasto się zmienia
kolorami lekko dysząc
modlić się już nie potrafisz
lecz klęknij w swej duszy jak w świątyni
gdy w skupieniu przemyślisz
co człowiekiem cię czyni
pojmiesz wreszcie ile tracisz
szybcia
|