szloch matki [ wiersz - piosenka ]
na zimny nagrobek spłynęły łzy
szloch się unosi nad lasem krzyży
pytam się nieba- dlaczego ona
czy aby Bóg się nie pomylił
niewinna taka i taka młoda
uśmiech rodziców – wielki skarb
czemu los sprawił że nagle tak
w jej sercu ogień życia zgasł
ref.
choć tak się staram to nie pojmuję
praw które światem rządzą teraz
mimo że wokół tylu łajdaków
to śmierć nam dzieci stąd zabiera
ciągle nie mogę tego zrozumieć
czemu ten świat jest taki okrutny
że matka oczy wypłakuje
nad zimnym grobem swojej córki
jeszcze na krześle wisi jej szal
lustro w pamięci jej obraz ma
a ulubiony pluszowy miś
w oczach z guzików ciągle ma łzy
dziś nawet niebo jest takie inne
jakby zasnute smutku mgłą
odkąd jej niema pustka dokoła
bez jej uśmiechu tak zimny jest dom
ref.
choć tak się staram…..
skala
|