Gdybym zamiast grać na gitarze umiał malować to Twoje wiersze inspirowały by mnie bez wątpienia w tej materii :) Czytając Twoje wiersze ciągle widzę przed oczami jakieś intensywne kolory :)
Niezwykle przejmujący. Najbardziej podoba mi się "ułudny październik" oraz "brak grawitacyjnej-stabilności" ... kojarzę z okrutnym stanem zawieszenia w okropnym NIGDZIE. Dołączam się do życzeń Szybci. :-)