OnOna-Metamorfoza

Zasłona ciemności..
Masa szarej ludności.

Wtopiony w ciżbę nikt go nie dostrzeże..
Nikt ciebie nie ostrzeże.

Wpatrzony lecz czujny podążą za tobą..
Słyszy serce twoje napełniające słodyczą jego ciało i umysł dziką mocą.

Na końcu go dostrzegasz...
Nie ma ładnych ubrań..
Przygarbiony i wpatrzony za tobą podąża.

Czujesz mocniej bijące serce..pompuje krew w twoje żyły..
Adrenalina z nagła wstrzyknięta..

Daje ci mocy twój strach....jemu także.

Lecąc jak na skrzydłach..
Wbiegasz już na klatkę..
Nagle silny wstrząs zabiera ci spod nóg ziemię jak woda kładkę..
Padasz.

Wstając się oglądasz..nie widzisz Go..kierując wzrok naprzód stajesz ja wryty..oto onona.

Zmienia postać...mała metamorfoza..
Kusi...nie poddajesz się.

Biegniesz dalej..widzisz jakiegoś osobnika..
Witryna sklepu a przed nią On..
Dziwna biel go spowija..jest kojąco mocna..

Widzisz..
Dwie siły..
Z nagła zetknięte...
Błysk jasności...ciemności

nie widzisz nic...

Twarz wykrzywiona gniewem i głodem do ciebie leci...

Pobudka...nie ma nic oprócz twych koszmarów..

Złych Dzieci.


Mim

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2013-12-22 15:24
Komentarz autora: Sen (jak się nie podoba nie komentować proszę ;) )sny są niewyjaśnione i dziwne tak jak ten.
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Mim > < wiersze >
AngelEole | 2013-12-22 23:54 |
Naprawdę ta ciżba była tu taka niezbędna?:)
supermassive | 2013-12-22 21:41 |
Owiany tajemnicą
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się