jarzmo wspomnień
nieuciszony bólu krzyk
sól się wżera w rany
pieką łzy
gdy gorycz żółci niszczy smak
i trucizną skaził wodę cichy żal
we wspomnień jarzmie ciągle tkwi
rozbudzone życie
które teraz śpi
brudnym śniegiem przykrył sen
żeby z wiosną się obudzić albo nie
dookoła cisza w blasku czerni
choć w popiele coś się tli
nie ma dobrych ani wiernych
miłość ciągle ma smak krwi
17 marzec 1985 rok
szybcia
|