jarzmo wspomnień





nieuciszony bólu krzyk
sól się wżera w rany
pieką łzy
gdy gorycz żółci niszczy smak
i trucizną skaził wodę cichy żal

we wspomnień jarzmie ciągle tkwi
rozbudzone życie
które teraz śpi
brudnym śniegiem przykrył sen
żeby z wiosną się obudzić albo nie

dookoła cisza w blasku czerni
choć w popiele coś się tli
nie ma dobrych ani wiernych
miłość ciągle ma smak krwi







17 marzec 1985 rok



szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-12-22 16:23
Komentarz autora: to jeden z pierwszych( o ile nie pierwszy?)moich wierszy, znaleziony przypadkiem podczas przedświątecznych porządków. Napisałam go po pierwszym rozczarowaniu. Teraz odrobinę poprawiony, ale bardzo aktualny w treści…
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
Hania24 | 2013-12-23 00:05 |
dla mnie super...pozdrawiam
AngelEole | 2013-12-22 23:57 |
Wiersz mi się podoba. Tylko "żeby z wiosną się obudzić albo nie" burzy trochę patos, który jest tak widoczny w pozostałych wierszach.
supermassive | 2013-12-22 21:36 |
Jest przepiękny, chylę czoła przed Pani twórczością.
Ziela | 2013-12-22 17:15 |
Strząsające, metaforyczne… 5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się