My

Widzę wciąż, jak szmaragdowe oczy
Błyszczą pośród kąpieli
Z płatków niezapominajek,
Jak uśmiechasz się szczerze,
Z wielką miłością w oku,
Mgnienie powietrza zamyka,
Zamyka drogi nasze, jak kurz,
Który omiata serca ludzi
Ze wspomnień zbędnych,
Aż wspomnieć żal
Rozmowy wspólne- piękne,
Małże krzyczą, że kochać trzeba,
Że chcę Cię przytulić,
Ciepło zgarnąć w serce swoje..

Ale..
Czemu znowu ktoś krzyknął,
Że wstyd? Że żal wspominać
Jak bardzo skarbem moim byłaś?
Choć skarb przecie tylko rzeczą,
A Ty?
Ty filozofią życia iście jesteś!
Kiedyś, pośród mroku,
Znów się znajdziemy,
Jak matka szukająca dziecka,
Przez krzyk jego;
Jak mewa pragnąca wody,
Ryby świeżej,
A i choćbym musiał zabić się,
Uczynię Ci radość z tworu,
Który z serca płynie;
Ale i My płyniemy,
Ciągniemy za sobą świat nagi..
Martwy- bo bez Nas.


Kryspin

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-12-25 21:47
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Kryspin > wiersze >
Kryspin | 2013-12-26 13:09 |
Nieciekawy piszemy lacznie. :) Dzieki, pozdrawiam.
Ziela | 2013-12-26 10:35 |
Poprawny… lecz nie ciekawy 5=
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się