Spalone mosty
Może kiedyś trawa będzie wydawała się zieleńsza
Może ktoś zabierze mnie na koniec świata
I twarz zrobi się jaśniejsza
A oczy będą miały więcej światła
I przypomnę sobie jak przyjemnie znów się śmiać
Wybierać z rzeki kolorowe kamienie
Łące dmuchawce kraść
Bez żalu się obejrzę za wspomnieniem
Lecz dziś łąki są szare i daleko im do zieleni
Ja póki co trwam w tym samym miejscu
Ze wstydu twarz tylko się czerwieni
*************************************
Widzę tylko ogień palonych mostów
szybcia
|