''Cisza''

Niebo i piekło, nocą dzień bierze,
Ciało me słabe składając na ołtarzu Ciebie,
Bezbronny baranek złożony w ofierze.
Szuka w nicości odbicia siebie.

Kolumnady grobowcòw wznoszą się w niebiosa znów,
Tytaniczne wysiłki obrońców mej duszy,
Dziecię zrodzone z nieistniejących snów,
Bez oczu patrzące w bezmiar swych katuszy.

Bez uszu próbujące usłyszeć Twój krok,
Ciało Twe tak bliskie dalekim się zdaje,
Otwartą otchłań - mówisz skok?
A wokół ogrody okwietnione majem.

Kwiat pąk mocą życia tworzy,
Korzeń swą siłą chaos porządkuje,
A Twoje usta, pięknem polarnej zorzy,
Podczas gdy me wargi przybite - ciemnością do siebie je przykuje.

Zamknę i stłumię,
A gdy na na zewnątrz grzmot burzy zabije los żałosny,
Gdy niewidocznym będąc w bezimiennym tłumie,
Przez bruk wybija się pierwsze kwiecie wiosny.

Odzyskawszy widzenie, przed Twoim obliczem je złoży,
Duszy naszych blaskiem... zniszczenie?
I choć padając na twarz ostatecznie się ukorzy,
Zwiędnie kwiat, a świat znów wypełnią niewidome cienie.


bejlalus

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2014-01-18 23:52
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bejlalus > < wiersze >
Xii | 2014-02-18 11:32 |
Niezwykła mieszanka mroku i romantyzmu, czasami czytając Twoje wiersze mam wrażenie, że nie należysz do tych czasów, że powinieneś był urodzić się wcześniej...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się