Znikające ślady
Ostatnie metry przeszli wtuleni w siebie,
do końca tworząc nierozłączną jedność,
usiedli przy rozpalonym ognisku
aby ostatni raz być ze sobą, bardzo blisko.
.......
Rozsypane ślady
zabrały niecierpliwe,
zimne fale.
Zabrały piękne łuki, idealne koła
w szalonych chwilach przez nich stworzone.
Zostało jedynie piękne pióro albatrosa,
starannie pośród nich, w gorącym piasku schowane,
kiedy zeszła z ich wspólnej, teraz tonącej wyspy,
by sama powrócić na zawsze tam,
skąd kiedyś wyszli,
nim razem stanęli u swojego nieba bram.
|