anielski sługus
przewidziałam kolejny ruch
dlaczego mnie to nie dziwi
oblałam się potem
i chłód od głów do stóp
tak to ja
żałosny rekwizyt
znam go ale nie rozumiem
przed uderzeniem się nie obronię
po co
i tak się wkrótce odsunie
ja zostaję
pokochałam tę monotonię
widziałam to w jego twarzy
ten spokój szachisty
mam bystry wzrok
gdy się obnażył
to nie był anioł
lecz jego sługus Mefisto
szybcia
|