Teraz
Siła przyszła wraz z czerwonym wschodem słońca
górującym nad ułudą i iluzją.
Dzikość przyszła do tych, co docenić ją potrafią,
bo dla nich wolność i piękno prostoty
złotem się mienią.
Wiedza poszła, bo już dosyć ma
irracjonalnego słabeusza, pierwotnego zbyt,
aby jego zmysły mogły ją podziwiać.
Poszła też forma, jej bynajmniej nie żałuję.
Śmierć jeno nie przyszła, a jej najbardziej wyczekiwałem.
Równych ona sądzi teraz, równiejszymi się później zajmie.
Nie ima się mego życia przyjaciółka z kosą,
w szachy nawet grać nie chce.
A ja, cóż...
Ja uronię tylko dwie łzy.
Za przeszłość jedną, piękną i bajeczną,
drugą zaś za przyszłość, straszną i odległą.
Staną się one jednak nicością pośród czasu,
bo dla mnie nie ma nic, ponad TERAZ.
Chaos
|