Czekolada


Gorzka czekolada rozpływa się w ustach,
Ulubiony zapach pobudza
Jednak zmysłom brak czegoś innego
Bliskości twoich dłoni...

W powietrzu unosi się jeszcze zapach
Dymu z papierosa palonego przed chwilą
Przez ciebie wyrwanego i przygaszonego niedbale...

Na szklance ślad twojej szminki czerwony
Jak krew błyszczy na krawędzi
Zastanawiam się co ze mną zrobisz
Gdy siądziesz obok...

Widzę pogardę w twoich oczach
Widzę też pożądanie
Spróbuję powiedzieć prawdę
Nie wiem czy starczy odwagi...

Siadasz obok i zaczynasz wsuwać palce pod moją koszulę
Zabrudzoną pitą przed chwilą whisky
Śmierdzę gorzałą
Ale już czuje twój ciepły dotyk
Przesuwasz powoli palce po moim ramieniu...

Wkładasz rękę i szarpiesz za krawat
Już leży na podłodze
Koszulę zrywasz, guziki odpadają jeden po drugim
Ręką po moim brzuchu przesuwasz
Schodzisz niżej do spodni...

Szarpiesz za pasek
Pomagam ci rozpiąć
Wkładasz paluszki głębiej...

Ustami dotykasz moich ust
Twój boski świeży oddech miesza się z moim i oparami alkoholu
Krew szybciej zaczyna płynąć
Chwila zmienia się w lawinę spadającą z gór
Poruszyłaś skałę...

Siadasz na moich kolanach i zaczynasz całować mój tors
Rozpalasz
Ja powoli zdejmuje z ciebie bluzkę
Zaczynam całować twoją szyję...

Czuję przypływ sił
Splatamy się na brzegu łóżka
Nawet niedomknięte drzwi już nie przeszkadzają
Unosimy się na nim
Faluje twoje ciało...

Goręcej się robi
Powietrze się kończy...
W uniesieniu się zatapiamy...
Kocham Cię
I chcę żeby tak było codziennie...

Będę twoim niewolnikiem
Dam ci się związać
Pod poduszką leży wstążka
I czeka na słodki finał...

Zniewolony w ekstazie odpływam...


feniks

Średnia ocena: 10
Kategoria: Erotyk Data dodania 2014-02-14 21:50
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < feniks > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się