Splin
Wracając do mnie w wiązkach promieni
nie obiecuj, że wszystko się zmieni,
prawda zbyt szybko wzrasta.
W cieple rozgrzanym od słów niedojrzałych
nie każ mi szukać wieczności.
Rytmem zbitych ciał, co są spokojem
zasłaniasz mi cały świat,
cień obłoków.
Przychodząc do mnie z chłodnym powiewem
nie każ mi raczyć się słodkim śpiewem,
miodne melodie przejrzały.
W wiosennej wodzie, co z nieba spływa
widzisz nie jedną z twarzy moich.
Dotykiem twoim się karmię,
chłonąc jak ziemia spragniona,
by nie czuć mrocznego lęku
który chce mnie pokonać.
Tchnij łyk powietrza, co duchem się zowie,
odnajdź me ciało na nowo,
pokoloruj mą pustkę radością
lub daj mi wykrztusić ostatnie słowo.
Ccclaudia
|