KONIEC

Kiedy nadejdzie już zniszczenie,
Kości zatańczą w promieniach grzechu,
Słońce upadnie - Księżyc rozpadnie,
Krew spłynie rzeką wielkiego rozlewu.

Karki przetrącą w dolinie ciemności,
Charczące stwory zza law oceanu,
Odchodząc w końcu, wzburzając słońcu-
Spalając sens w ogniu wulkanu.

Demony w krwi zanurzone krzyczą,
Skowyt nocny w mózg się wdziera:
Trawą zachwytu, drogą przemytu-
Ludziom z życia szczęście zabiera.


Choć śmierć przybiegnie w dzień biały,
I połknie nas wszystkich w świtu ćwierkanie,
Czerwień przeleje, spalą się knieje,
Żyć dalej będziemy, nim świat nowy wstanie!



Kryspin

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2014-03-14 00:08
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Kryspin > < wiersze >
AngelEole | 2014-03-14 18:16 |
mroczny, ma klimat.
Wesaniusz | 2014-03-14 01:06 |
True Norwegian Black Metal! Tak widzę ten tekścior- jako tekst piosenki.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się