tańczymy w zmysłach
Wieczory tulisz szeptów podmuchem
Krótkim gestem ożywiasz skórę
Jedwabiem włosów wodzisz pokusę
Zapachem przykrywasz czas
Skradasz się ciepłem tracąc okrycie
Gładzisz powieką zmysły rozmyte
Pragnienie wciąga ciało dotykiem
Tracimy granice praw
Złączonych dłoni taniec kruchy
Ust rozbieganych tchnienia głuche
Myślom gęstym stawianym pod murem
Oporów dalszych już brak
pawlikov_hoff
|