Kapią półnuty
W dźwięku przestrzeni
Na strunach balansuję
Dusza między byciem a myślą
Akordy trąca niechcący
Drżąc tłem dla pieśni
Na pokaz krzywych historii
Nienawiści dla miłości
Cynizmu dla dobroci
Strachu dla odwagi
Honorów ordery burzą równowagę
W nuty rozrzucone
Upadam bez morału
W piskach i zgrzytach
Rdzawych blach dętych
Gubię pięciolinie
Na kartach kruchych
Nikt mnie nie usłyszy
Nawet przez chwilę
pawlikov_hoff
|