Twój kryzys

Gdybym miała tylko jedno życie zdążyłabym Ci powiedzieć
O łąkach w mojej głowie i niebie w mojej szafie
Ale mam ich dwadzieścia
Dwadzieścia dróg
Pustych, sennych i radosnych

Sprzeczność jest moim ideałem
A Twoja pogarda mą zachętą
Niewolniku własnych próśb
Sługo własnej mądrości
Głupota mnie uwalnia z sideł moralności

Daj mi oddychać swobodą
Pozwól mi spalić mego ducha
Nim wniknie w następne ciało dwudziestego pierwszego życia
Jestem dzieckiem Twojego chorego rozumu
Dałeś mi życie, a nie potrafisz go ukraść
Podaj mi igłę i nitkę
Zszyję Twój ból, ale mi za to zapłać.


someonewhonow

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2014-04-11 21:33
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < someonewhonow > < wiersze >
kazap57 | 2014-04-12 20:58 |
jak dla mnie nadmiar - mi ....całość ciekawa
WarDestruction | 2014-04-11 23:37 |
Wiersz ze sprzecznościami, ale są one na miejscu. Emocjonalny.
szybcia | 2014-04-11 21:56 |
:) świetny,pełen sprzeczności ,ale samo życie też jest niedoskonałe...zapis ulepszony i bardziej czytelny*pozdrawiam
Ziela | 2014-04-11 21:48 |
Wielkie słowa … 5-
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się