iluminator



zabiorę ze sobą pszeniczne wspomnienia
rozsypię na parapecie
nakarmię ptaki
poczekam do ostatniego słów wybrzmienia
obedrę z łachmanów wstyd
by pozostał nagi

z pośród porannych złudzeń lekkich mgieł
wyłoni się cień magiczny
lecz bardzo cielesny
po obu stronach zimnych witraży szkieł
zatrzymam wiązkę światła
jesieni przedwczesnej


szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-05-09 21:13
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
kazap57 | 2014-05-10 17:16 |
bardzo sugestywny i realistyczny obraz
Conte | 2014-05-10 00:25 |
Piękne...
anias | 2014-05-09 22:47 |
i ja zabiorę, nakarmię i poczekam...tylko czy to pomoże?
skala | 2014-05-09 21:16 |
Twoje słowa są mi bardzo bliskie , tak jakbym czytał własne myśli
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się