Jeśli

grudniowi bez do stóp padnie
ze śniegiem na ''ty'' przejdzie

modrzew nie zgrzeszy więcej nagością
rozczarowane jodły jękną

rzeka ujście ze źródłem pomyli
zawrócić w porę nie zdoła

gwiazdy w kroplach deszczu
na ziemię przybędą
na włosach przez próg je przeniesiesz

słońce w czarnej piżamie ziewnie
spóźnione na horyzont wejdzie

grawitacja ucieknie od matki ziemi
zapuka z nadzieją do ojca księżyca

jeśli
alejami twoich ramion
przeszłam dziś
ostatni raz


Wiera

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2014-05-17 15:58
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Wiera > wiersze >
roman | 2014-05-17 16:14 |
Oryginalnie
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się