Złamany
Promienie wnikają pod skórę do kości
Wewnętrznie targają uczuciowe mdłości
Trawa kołdrą dla ciała i duszy
Wodospad wspomnień sam sie ruszy
Oczy przymknięte gotowe do spania
Solą spypnięta rozkrwawiona rana
W klacie wata za bandaże robi
Na co serce bijące nigdy się nie zgodzi
Ręką twarz przykryta zasłania rzekę twarzy
Czeka człowiek marny czy coś sie wydarzy
Pod sosną w lesie szuka drugiej połowy
Lecz także z naturą szuka w piasku zgody
Pukajac w kamień slyszy głuchy odzew
Tak jak w codziennosci szuka ludzkich potrzeb
Samotny w samotności- kochany w miości
Ten jednak zmęczony szuka już nicosci
jessika
|