pora deszczowa


lipiec budzi się deszczem
ciemną chmurą otula
parasolem nad głową szeleści
kroplami w ptasich piórach

oczy wypatrują przejaśnień
budząc w sercu tęsknoty
by nie umarło zanim zaśnie
nim na łąkach zakwitnie wrotycz

lipiec wychodzi z brzegów rzeki
dudni w parapet ulewą
zgrzyta strachem zaciśniętej ręki
uczuć nieujarzmioną potrzebą

byle oczom nie umknęła tęcza
spadające gwiazdy sierpniową nocą
jakoś ten lipiec trzeba przemęczyć
jakoś go przeżyć

tylko po co


szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-06-25 22:48
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
p_s | 2014-11-12 08:23 |
wróciłem do ciepłych dni...piękny
Cairena | 2014-06-26 19:20 |
Slicznie...*
Ccclaudia | 2014-06-26 12:53 |
Mnie też brakuje pogody ;) Bardzo ładny wiersz. Przeczekaj choćby dla napisania kolejnego utworu. pozdrawiam
bobby | 2014-06-26 00:35 |
jak to po co, przyjadę pociebie i zabiorę cię nad morze
Pettrus | 2014-06-25 23:36 |
Bardzo na tak . Pięknie to opisałaś .
blueoctober | 2014-06-25 23:27 |
pięknie, warto czekać;)
anias | 2014-06-25 23:08 |
Szybcia przepięknie. Przeżyjemy, a potem same się zdziwimy, gdy szczęście zapuka do drzwi****
Ola | 2014-06-25 22:52 |
bardzo mi się podoba, i to zakończenie skłaniające do refleksji, pięknie.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się