w cieniu
siedzę w cieniu
drażni mnie słońce
bo dla mnie nie świeci
wiem
że gdy wyjdę
kolejna bruzda czoło oszpeci
śmiech niesie rzeka
nie wiem czy ze mnie
czy do mnie się śmieją
ciągle uciekam
by nie dać ogłupić się marzeniom
tu jest tak cicho
nikt nie zobaczy dna moich oczu
bolesny chichot
wraz z dniem odejdzie
ucichnie w nocy
szybcia
|