w międzyczasie



umierałam wczoraj
dzień był słoneczny a wiatr kołysał
zgasłam cicho
późnym wieczorem
by nikt nie słyszał

urodziłam się dzisiaj
w bólach nocy z krzykiem świtu
w rosie ciepłego poranka
zaistniałam
szept życia mnie witał

a co w międzyczasie się działo
śniłam koszmary czy kolorowo
nadal coś boli
choć mniej niż bolało

umarłam by urodzić się znowu




szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-07-06 08:54
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
ula71 | 2014-07-18 10:39 |
Życie nakłada na nas kierat, daje nam mocno w kość, samo za nas układa plany, które często biorą w łeb i czasem wydaje się, że naprawdę już umieramy, ale potem ten stan mija i jest lepiej, przynajmniej na chwilę ;) Każdego dnia rodzimy się i umieramy na nowo :) Mogłabym to samo powiedzieć :) Szczerze się podpisuję pod Twoimi słowami :)
kazap57 | 2014-07-08 21:55 |
w tym międzyczasie - wiele może sie wydarzyć - pozdrawiam
Michal76 | 2014-07-06 16:13 |
Czasem to życie zamyka nam powieki aby zabrać ból i strach, by móc zbudzić nas pocałunkiem - prosto w usta.
Cairena | 2014-07-06 14:47 |
Zdradź tajemnicę jak to zrobić, ja też chcę zacząć od nowa, a tak trudno. Pięknie napisałaś, czułam każde słowo...*
roman | 2014-07-06 11:44 |
samo życie
anias | 2014-07-06 10:05 |
ech...też chciałabym się na nowo urodzić, lecz jak mówią słowa jednej z piosenek "któż wie... czy lepiej będziemy żyć...."
skala | 2014-07-06 09:11 |
głęboki , ból i nadzieja to nasza codzienność
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się