seifert i ja - część druga
w niedzielne popołudnie
na rynku przy fontannie
siedzÄ… panie siedzÄ… panowie
dla siebie wzajem niewidzialni
a przecież staruszek Seifert
na chwilę krótką przed śmiercią
pisał'' być może raj to nic innego,
jak uśmiech,na który czekaliśmy
od dawna,i usta, które szepną nasze imię''
i nasze usta szepczące dwa słowa...
więc poproszę jak zwykle czarną kawę
i ciastko
|