TY

Pochyl moją głowę,
pochyl do jasnej ziemi.
Bo kiedy nie ma już nic
i nic nie będzie,
gdzież zwrócę swoją twarz?

Wieczne krążenie świateł na plafonie,
Panie, dałeś nam.
Wieczne migotanie zwierciadeł.
Gdzie jesteś, kiedy nie ma już nic?

W którym chrobocie myszy,
w której kropli wody mam Cię usłyszeć?

Oto składam Ci moją skórę zszarzałą,
wieczny ból w skroniach,
każdy strzępek ciała.

Zanurz mnie w noc i posadź
na swoim ramieniu


Czorcik

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-07-12 15:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Czorcik > wiersze >
szybcia | 2014-07-12 21:22 |
bardzo ciekawy i ładny wiersz :)*
anias | 2014-07-12 15:31 |
zainteresował mnie:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się