Wampirzy Taniec Śmierci

Dziś przegryzam żyłę swoją
by krew tobie podarować
obietnicę złej rozkoszy
pij powoli nie łapczywie
Serce bije jak szalone
i pompuje każdą krople

Liżę rękę zakrwawioną
I całuję cię namiętnie
nie zapomnisz tego smaku
w mej utopisz się miłości
jak rozbiorę cię do naga
oddasz mi się bez wahania

Będę panem twego losu
karmił zmysły twe zuchwale
pieścił duszę jak i ciało
skradał chwile twego życia
na granicy światów trzymał
swe pragnienia ukołysał

Będziesz drżeć pod mym dotykiem
błagać by to trwało wiecznie
co dzień prosić mnie o więcej
na śniadanie siebie dawać
w mych objęciach nie umierać
nieśmiertelni drwią ze śmierci


Henry_Kotinio_Feles

Średnia ocena: 9
Kategoria: Erotyk Data dodania 2014-07-14 17:32
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Henry_Kotinio_Feles > < wiersze >
WarDestruction | 2014-07-14 23:52 |
Sugerujesz, że nie wiem nic o turpizmie? Wiem, że chodzi tu o krwawą rozkosz, bo sama niektóre swoje utwory ubieram w ten styl, ale moim zdaniem Ci nie wyszła, przed wszystkim dlatego, że źle dobrałeś niektóre wyrazy ze sobą. Wbrew pozorom nawet w tym, co wchodzi w krew, obowiązuje jakaś eufonia, choć zupełnie inna niż ta powszechnie rozumiana.
Henry_Kotinio_Feles | 2014-07-14 19:07 |
To jest suchy przekaz krwawej rozkoszy, to nie ma pięknie brzmieć to ma wchodzić w krew
hohenheim | 2014-07-14 18:59 |
E ta. Świetny wiersz! Mroczny, krwawy erotyk. Niby Goya XXI wieku ;]
WarDestruction | 2014-07-14 18:44 |
Jak dla mnie próbowałeś nadać mroczny charakter utworowi, ale Ci nie wyszło (chociaż możliwe, że tylko ja to tak odbieram). Wiersza nie czyta się dla mnie przyjemnie (brak eufonii).
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się