O miłości

Wybieram,idąc drogą mojego życia.
Spoglądam na niebo, wariuję, marszeję.
W głowie splot myśli, dziwnie się dzieje.
Aniele w chaosie, Czy patrzysz z ukrycia?

Jak Przepiękna Pani złotowłosa odchodzi?
To ona daje szczęście , z jej oczu łza kapie
Splątani jej sidłami, koniuszki włosów łapię.
I tak z moją porażką niechęć rodzi.

Czy ja jestem jak słowik, co umarł daremnie?
Czy jak człowiek ślepy,nieczuły i bezduszny?
Pani znajdzie oblubieńca, serce da wyrok słuszny.

Czy tą Panią złapie i odnajdę we mnie?
Będę tak silna , otworzę oczy,znajdę sens.
Odszukam Cię Pani, Tyś z Bogiem jest.


aina

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2014-07-15 01:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < aina < wiersze >
p_s | 2014-07-15 20:19 |
odszukaj..
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się