Nie ma Cie obok

Za dnia ukrywam się pod kapturem, by zakryć swój żal do świata
Wychodzę wcześnie rano, coraz częściej nie chcę do domu wracać
Nie widzę się na świecie za kilka lat, zostanę jedynie popiołem
Spłonę już martwy, po czym przejdę, na tą lepszą, drugą stronę
Nie zasługuję na niebo, nie dostanę szansy na czyściec, witaj piekło
Przepraszam Cie kochanie, że przeze mnie tylko chwil nam uciekło
Tych pięknych, wiecznych, i tych złych, które staramy się zapomnieć
Niestety w życiu już tak jest, że nie da się zamazać tych wspomnień
Piękno Twoich oczu dostrzegałem, były jak lśniące morze ze spionionymi falami
W mojej miłości do Ciebie nie było jakichkolwiek limitów, nie było granic
Moglibyśmy żyć wiecznie razem, lecz nie możemy, to wszystko przeze mnie
Tak bardzo mi Ciebie brakuje, że moje serce niedługo doszczętnie pęknie
Choć już teraz czuję w środku pustkę, brak Twojego uśmiechu, dotyku Twoich dłoni
Wszystko przestaje się liczyć, od kiedy przyłożyłem pistolet do swoich skroni
Choć powiedzą, że to nie przez miłość, bo tak by było gdybym zginąłbym z Tobą
Jak mam umrzeć z moją miłością, którą dawno straciłem, i nie mam jej obok


Ness

Średnia ocena: 8
Kategoria: Śmierć Data dodania 2014-07-17 10:18
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ness > wiersze >
p_s | 2014-07-18 22:05 |
całkowicie zgadzam się z Ccclaudią..i jest tu jakaś świeżość ponadto..
Ccclaudia | 2014-07-17 23:33 |
Konstrukcja fatalna, warto by podzielić całość. Literówki tu i ówdzie i źle odmienione wyrazy. Natomiast Całość zrobiła na mnie wielkie wrażenie, rymy są zgrabne, treść zdaje się być namacalna, autentyczna. Nie ma tu zbędnego patosu, którego nie nienawidzę w tego typu wierszach.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się