Otwieranie
Chcę otworzyć w tobie źródło.
Ono szemrze gdzieś cichutko
w podziemnych korytarzach,
zasypane warstwą zdarzeń.
Nikt nie słyszy jego cichego pukania
a i ty uciekasz od jego podszeptów
jak od złych, ołowianych chmur.
Wyczuwam w tobie życiodajną wodę,
cóż, tak jak różdżkarze może.
Nie mam na to żadnego dowodu.
Otwórz okna swego ciemnego domu.
Widzę tam ciepłe barwy kwiatów
kołyszących się łagodnie.
Spójrz na twarze ludzi stojących
w smudze twego wzroku.
Oni potrzebują ciebie właśnie -
jesteś kluczem do ich źródła.
Czorcik
|