Czy to przypadek
Czy to przypadek...
a może zbieg okoliczności?...
Krótka chwila by dostrzec w tłumie kogoś wyjątkowego
kogoś takiego przy kimś znajduje orzezwienie w życia gorączce...
Poznana w biegu...
I nagle pojawia się iskra miłości...
Lato gorące smarzy nasze twarze a ona się uśmiecha...
Siedzę sobie na rynku miasta na ławce i po cichu marzę...
Czy ona znów mnie w tłumie zobaczy...
Nie wie tego ile dla mnie znaczy...
Pierwszy pocałunek na ulicy gdy deszcz letni po policzku jej płynął...
Kropla wpadła za koszule...
A chwila uśmiechem zmącona...
wiem ona jest mi przeznaczona...
teraz w złości tonie
ale wiem jedno prawdziwej miłości nawet ona nie pokona, choć zabić próbuje...
miota się kłamstwem opętana...
wierzę, że kiedyś prawdę powie...
i następna wspólna niejedna chwila po nocy tej przyjdzie...
feniks
|