Trudna historia

Setki tabletek, anóż to one oddadzą mi szczęście
Choć nie mogę im zaufać, biorę ich coraz więcej
Chory nałóg, który sprowadza mnie na dno, jak statek
Częstą się do niego porównuje, kiedy nad sobą kontrolę stracę
Zalewam się łzami, obijam ściany, kaleczę swoje ciało
Chcę tego więcej, nie panuję nad sobą, ciągle mi mało
Zalewam smutki alkoholem, opalam myśli bezwiednie papierosami
Zaleję te tabletki wódką, będę najszczęśliwszy, bez żadnych granic
Umrę smutny, z uśmiechem, że w końcu ten chory świat się skończy
Wszystko się zaczyna, przez to co nas dzieliło, a teraz łączy
Byliśmy jednością, a teraz jedyną rzeczą, która nas dzieli do przyszłość
Przez to wszystko, przez to, że moje życie na włosku zawisło
Do cholery, czemu on się nie zerwał, jak u fryzjera
Pamiętam jak mnie z mostu zabierali, żałuję, że inaczej nie skończyła się ta scena


Ness

Średnia ocena: - Kategoria: Śmierć Data dodania 2014-07-31 23:19
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ness > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się