Za wysoko
Zawoalowana błękitem nieziemskich mgieł
do groteskowych rozmiarów
rozpieszczona nieswoim cierpieniem
pod cerą z porcelany
śpi tłusta anielica w przyciasnej aureoli.
*
Czy to one w nas
najskuteczniej okłamują siebie same?
Co powie, gdy zapyta ją o ciebie?
Jakim głosem mówi wpół ptasie serce?
A może tylko piszczy z samozachwytu
pomiędzy imponującymi skrzydłami?
*
Z dala od walki, pracy i zmagania
od prób akceptacji swojej ułomności
żywym mięsem karmi wykreowanego przez siebie stwora
wygodnie kłamliwego, wmawiającego bycie czymś więcej
od potrzebującego pomocy.
*
Sen jako ucieczka przed balastem oczekiwania
wobec siebie, drugiego człowieka i dnia powszedniego.
Bezczynnym spodziewaniem się zapłaty od strony losu
za jałmużnę, wrzuconą kiedyś z głośnym brzękiem do skarbony.
*
Brak wymaganej wdzięczności
wzmaga poczucie ekskluzywności swojej krzywdy ...
nie pozwala wysłuchać prawdy o ludziach
aby móc podziękować za szczerość mimo zawartej w niej goryczy
i samemu stać się - może tylko trochę lepszym - człowiekiem.
|