gdybym...
w błękicie oczu skąpane niebo
we włosach poszum wiatru
na twarzy zamyślenia dzieło
namalowane farbami
w dłoniach zieleni mała namiastka
ot trawy maleńkie źdźbło
nadzieją serce uspokaja
ma swoją moc ...
i gdybym mógł tylko pobiec
w stronę gdzie snów kraina roztacza podwoje
gdybym je złapał
uchwycił w ręce
gdybym ...
lecz nie mam władzy nad snami
nie dotkną ziemi bosymi stopami
nie zwilżą się poranną rosą
nie odfruną z ptakami
nie wzniosą ...
zamień ten błękit w granatu toń
zamknij me usta swoimi
opleć palcami szyję
pogładź skroń
i zabierz do zmysłów krainy
Matador
|