Mak

Ja zawiodłam,
wiedziałam, że tak będzie
Tak jak zawsze, jak wszędzie,
zawiodłam

Nie udało mi się
zarzucić pętli lśnieniem
zamiast tego - kamieniem
trafiłam prosto w otchłań

Krwawiąc, krzyczę głośno,
bo wiem, że rację mają,
Ci co mnie ostrzegają,
ale trudno mi się pogodzić

Wiem, że muszę słuchać
Ale mój umysł i serce,
płaczą przez to wielce,
nie widząc przyszłości
w innym scenariuszu

Dlaczego? Pytam los i Boga,
ale moja odpowiedź ginie
w wielkim marzeń młynie
mieląc je na mak


qaxde

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-09-08 22:53
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < qaxde > < wiersze >
Cairena | 2014-09-09 15:18 |
Smutny ale jakże prawdziwy...*
Ziela | 2014-09-09 07:57 |
Prosty lecz piękny, metaforyczny, mądry… 5+
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się