Żywopłot kalii
W jednej chwili w pół rozdarta,
w drugiej już w całości stoję.
Nie wiem czego jestem warta,
już popadam w paranoję.
Patrzę w błyszczącą lustra taflę,
widząc piękne swe odbicie.
Akceptować mogę - jasne,
lecz na chwilę. Mianowicie,
zaraz przyjdzie moment srogi,
gdy znów zerknę z dezaprobatą.
Znów rozdzielą się me drogi,
miałam wybrać tą, nie taką,
przy której rosły amineki.
Tą z kalii żywopłotem wybrać miałam,
wybór mój trwał aż wieki,
tak długo się wahałam.
I źle poszłam.
Teraz błądzę.
qaxde
|