Nieszczęśliwa miłość
Wypłakałam zbyt wiele łez.
Wieczory, które łamią serce przychodzą na nowo
wciąż krążąc wkoło mnie.
Noc podzielona na połowy dwie,
pierwsza rozdzierająca, a druga ta, która
oczyszcza myśli.
I wraz z każdym dniem chwile następne,
uniesienia i spadki, porażki, w dół spadające nadzieje,
znów przychodzi wtem wieczór i miażdży, to czemu
narodzić się w końcu udało; to, na co tyle
czekałam, w końcu się ukształtowało.
Lecz to za mało.
Za mało, by zgnieść w proch przeszłość i na wiatr ją wysypać,
by pozostawić w tyle na drodze, mijając znaki.
Momenty poukładają mozaikę i stworzą tą przestrzeń,
która pozwoli nam przeżyć i wciąż istnieć.
qaxde
|