O strachu
Postawili stracha wiosną,
był szczęśliwy i radosny.
Bardzo był zadowolony
więc ochraniał nasze plony.
Słonko grzało, wietrzyk dmuchał,
śpiewu ptaszków sobie słuchał.
Kiedy bardzo się rozczulił,
to wróbelka też przytulił.
Przeszła wiosna, lato potem,
jesień stoi już za płotem,
a strach jeszcze jest w koszuli-
nie ubrali go w kapotę.
Noce już bywają zimne
i czasami bywa plucha.
Weźcie stracha do ciepłego
bo wyzionie biedak ducha.
roman
|