między puszystym mchem, a jutrzni echem
Przystany między puszystym mchem
a niebieskiej jutrzni echem
skrzydłami słowika ślady leśne
odprowadzam
wchodzę jakby
niewidzialnymi drzwiami
aurą dogadzam
Słońce odprowadzam
spojrzeniem
troski, smutki...
jak tańczące nutki
z duszy wyganiam
jak jesienne listki
tańczą wkoło znane...
znasz?
Melancholii muzyka
mija... i Twoja Twarz
jesionu pokłonem
się owija, to znam
znasz?
troski i smutni
jak tańczące pyłki, nutki
z duszy wyganiasz
jeż sennym tuptem
tańczy wkoło znanym ze
wspomnień...
- zła wyganiasz
i wołasz..
wołasz..:
''Chcę..''
wyłania się puszystym mchem,
a niebieskiej jutrzni echem...
...skrzydłami słowika poznany,
Śladem leśnym, z nocy dniem...
...(Twój ukochany)
stratocaster
|