1004E
Raz, dwa, trzy…raz, dwa, trzy…raz, dwa, trzy…
Nad wejściem wisi wielki afisz:
„Oto Champs Elysees Ciasno
Tu chwile wszystkim wieczność płyną
Nie wyjdziesz stąd, gdy raz tu trafisz…”
Młody kapitan w progu wita
Za nim na sali z mgły tkany koc
Tysiące świateł ją przenika,
Jak w pierwszą listopadową noc…
Tu sto pięćdziesiąt cztery miejsca
Aż kuszą, aby na nich spocząć.
I każdy godzien, różnic nie ma,
Knecht czy wielmoża, służka i ksiądz…
Lecz już muzycy są gotowi,
Przy ksylofonie sam mistrz Saint Saens
Pierwsze akordy strząsa z dłoni
I wnet wszystkich porwie Dance macabre…
Jeszcze Prezydent gestem prosi
O dwie minuty w ciszy zwłoki,
Lecz wstrzymać tańca nie ma szans
Kiedy rozbrzmiewa już Dans macabre…
Jak duże ćmy pod żyrandolem
Jedno po drugim wpadają w trans,
Za Stara Damą korowodem
Bez końca w pląsach – to Dans macabre…
Raz, dwa, trzy…raz, dwa, trzy…raz, dwa, trzy…
czarny
|