Mémoire

Za wodą wielką, gdzie lasy złotem płoną,
I rzeki srebrne od wieków piękno niosą,
Strzeliste jarzęby, pod klejącą rosą
Perły czerwone ze słońcem gonią,
Uśmiech różany istoty pięknej,
Co usta najsłodsze w dolinie całej,
Unoszą mnie wciąż i wyżej i dalej
Do krain bajkowych, krainy wiosennej!
Ach! Widzę jej włosy, szumiące tak wzniośle,
Płynące w pozory, nad horyzont kwiecisty,
Źrenice jej płoną, jak księżyc srebrzysty,
Wspomnienia w przestrzeń lustrzaną śle.
Gdyby tak móc całować jej wargi,
Muskać piórem pawia szyję jedwabną,
Móc raczyć lica figurą powabną,
Żyć w pełni szczęścia, bez jednej skargi,
Że miłość gdy przyjdzie, odchodzi w ciemność,
A jednak zostaje już zawsze między nas.
Ja mógłbym bezbronny iść, w każdy czas
W otchłanie piekielne by zdobywać wierność!





Kryspin

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-10-03 23:20
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Kryspin > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się