biedne jak bezpańskie pieski
biedne jak bezpańskie pieski
samotnie włóczą się po świecie
myślówa do grobowej deski
oczy mają zasmucone, czy wiecie
kiedy do domu powrócą?
nie wiem...
małe skrzywdzone dzieciątka
w kącie samotnie płaczą
łkają i przytulają myślą
''Pluszaki Ci Tato, Mamo wybaczą''
a podli zwyrodnialcy
szyderczo się śmieją
z dziecka nieszczęścia
Boga dranie się nie boją
mijają się podejścia
nie mają dla dziecka miejsca
w sercu pijaka głos...
przenika świadomości los:
''Wybacz mi biedne dziecko
w życiu dużo zgrzeszyłem
lejąc w swe gardło gorzałę
siebie i innych krzywdziłem''
biedne jak bezpańskie pieski
samotnie włóczą się po świecie
przyjdzie dzień kiedy wrócą
do serca w rozkwitającym kwiecie
stratocaster
|