Fragmenty

przemierzam puste ulice
a woń zmierzchu
budzi dusze przeszłości

słyszę głosy w deszczu
otwieram świadomość
którą wpada
smutna pieśń przebrzmiałych pokoleń

znów doświadczam
matczynych trosk
ciepłych jesieni
zwycięstw imperatorów
wokół rozpościerają się
pejzaże stracone
nieistniejące aleje i klomby
śmiech w zakładzie krawieckim
szelest liści w królewskich ogrodach

a ludzie
uszyte ze złudzeń lalki
tak chętnie grają swoje role
w tym nieustannym
festiwalu absurdu

jestem nimi
jestem fragmentem
układam się


Apokaliptyczny9

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-10-19 18:36
Komentarz autora: Nowa, poprawiona wersja
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Apokaliptyczny9 > wiersze >
Cairena | 2014-10-19 22:26 |
Bardzo mi się podoba...*
Ccclaudia | 2014-10-19 19:43 |
Dużo jest tu powiedziane, o wszystkim i niczym, ale w zasadzie cały świat tak działa :) W ogóle komentując mam deja vu co skłania raczej moja ocenę na bardziej pozytywną. pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się