Mały Książę oczami róży...

To ja twoja róża z planety Ziemia
podobna do tysiąca innych róż.
Dla ciebie Mały Książę zakwitłam latem
gdy do ogrodu zawitałeś tu…

Rozchylałam każdy z delikatnych płatków,
By ranek je obmył kroplami rosy,
a promyk słonka o wschodzie osuszył.
Cieszyłam pięknem Książę twoje oczy.

Czarując przestrzeń od poranka już
wydzielałam upojną wokół woń,
byś mnie poczuł swoimi zmysłami
i rozpoznał spośród innych róż…

Kochaj mnie…
szeptałam, gdy wiał letni wiatr.

Lecz lata żar szybko przeminął,
opadły z kielicha płatki me.
I nagle z przywiędłych liści
kłujące ciernie ukazały się.

Odszedłeś nagle Książę
na jedną z miliona gwiazd.
Jak to się stało powiedz dziś,
że urok twojej róży zgasł?

Czemu zwątpiłeś w miłość tą?
I teraz jest mi ciebie brak?
Lecz tylko ciernie pozostały
i poraniły serce tak…..

Do You Remember?
szepczę,gdy wieje jesienny wiatr…


anias

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2014-11-03 19:26
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < anias > < wiersze >
Cairena | 2014-11-04 12:54 |
Leciutki, pełny wspomnień. Życie takie właśnie jest, na początku jak w bajce, a później poznajemy ile rozczarowań i cierpień...* pozdrawiam
zrozpaczona | 2014-11-03 20:12 |
Jejku przepiękny wiersz.. :) Choć skończył się trochę smutno.. Pełno uczuć i obrazów.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się