Zaufanie.

Wymyśliłam sobie duszka, by mi bajki opowiadał,
by wieczorem, przed zaśnięciem, chmury z mego czoła skradał.
Wymyśliłam sobie skrzata, małego chochlika,
by po dniu pełnym kłopotów oczy mi zamykał.
Wymarzyłam go bezsennie, kładąc się do łóżka,
by czarował świat radosny niczym chrzestna wróżka.
W mojej wizji wszystko było : duszek baśnie snuje,
myśli me porywa brudne, powieki całuje.
I otacza rozedrganym szczęściami oparem,
wymiatając wszystkie strachy, broniąc przed koszmarem..
A ja, ufnie i bezbronnie w otchłań snów skoczyłam,
duszka mając za plecami, troski odgoniłam.
I zasnęłam.
A tymczasem...
Duszek śmiejąc się złośliwie, lekko dmucha w ucho.
Śpi ofiara, wszystkie czyny ujdą dzisiaj mu na sucho.
I gdy dusza moja we śnie przestawała krwawić,
Gnom zdradliwy sączył jadem :
''Musisz się zabić..zabić..zabić..''








Wszelkie prawa zastrzeżone. Rozpowszechnianie i kopiowanie całości lub części niniejszej publikacji, oraz wprowadzanie jakichkolwiek zmian jest zabronione bez pisemnej zgody autora. Zabrania się jej publicznego udostępniania w Internecie w myśl praw autorskich zawartych w
Dz.U. 2006 nr 90 poz. 631.


rudaraija

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2014-11-22 22:20
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < rudaraija wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się