Nieme prośby
Cuda nowe wciąż tworzymy,
jednak co dzień się gubimy
w labiryncie Minotaura,
w labiryncie bez współczucia,
gdzie bezwzględny, zmyślny Dedal
horyzonty nam ukróca.
Minos ciągle nas odurza,
mami nas, byśmy błądzili.
Kiedy duszę z mąk wracają
ciała już nie mają siły.
Wiele formy, mało treści
w katakumbach naszych myśli.
Która głowa to pomieści?
Lęk, że wszyscy stąd już wyszli.
Proszę więc o nić Ariadny!
Proszę o skrzydła Ikara!
Chce zachłysnąć się wolnością,
choćby w niebie była kara.
Proszę o słońce gorące,
tuż nad ziemią, błogie chwile,
w końcu dla tych chwil żyjemy.
Powiedz Boże, czy się mylę?
Proszę, wskaż mi cel tej drogi,
podaj powód, choć namiastkę.
Ból niemocy czują nogi,
a ja staję się pierwiastkiem.
Chaos
|