polski apartheid czyli biało-czarne

pojąć nie potrafię tego
co się w kraju naszym dzieje
w bałaganie na normalność
utraciłem już nadzieję

kiedy górnik wciąż z ochotą
na kopalni chce fedrować
chcą mu miejsce pracy zabrać
po zasiłek go skierować

a gdy lekarz w kitlu białym
swój gabinet pozamyka
nikt go na bruk nie wyrzuca
tylko oko się przymyka

pogadają przez dni parę
potem im podniosą stawki
i co roczek znów lekarze
zastawiają swe pułapki

jeśli górnik protestuje
węgiel kupią u moskala
przy okazji wysprzedają
dwie kopalnie za dolara

a gdy strajk ogłasza lekarz
cierpi na tym tylko chory
bo pan doktor do pomocy
tylko za kopertę skory


skala

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2015-01-06 17:45
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < skala > < wiersze >
kazap57 | 2015-01-08 22:18 |
Piotrze trafiony zatopiony
p_s | 2015-01-07 12:42 |
oto jak teraźniejszość wpływa na niejedną poetycko usposobioną głowę :-)
Cairena | 2015-01-06 21:12 |
Z ciekawością przeczytałam...*
roman | 2015-01-06 19:40 |
Conte, nigdy nie rozważałem takiej możliwości ale jak mam już jeden głos (a ze swoim nawet dwa) to można rozważyć:)
Conte | 2015-01-06 19:17 |
Wzięło was dzisiaj na politykę???:) Oki choć nigdy nie głosowałem teraz pójdę ale jak Roman będzie kandydatem :)
Conte | 2015-01-06 19:17 |
Wzięło was dzisiaj na politykę???:) Oki choć nigdy nie głosowałem teraz pójdę ale jak Roman będzie kandydatem :)
roman | 2015-01-06 18:03 |
Piotrze masz dużo racji, ja napisałem na ten sam temat :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się