Kasta



W naszym kraju pewna kasta
okopała się i basta.
Nie chce robić, co powinna
i wciąż krzyczy: władza winna.

I powtarza jak najęta,
walczy wciąż o pacjenta.
Choć nie jestem sprawy stroną
wiem, ze chodzi o mamonę.

Czego uczył Hipokrates
juz się dawniej zapomniało.
Teraz najważniejsze hasło,
że jest mało, ciągle mało.

A naprawdę byle chłystek
rżnie wielkiego specjalistę.
Na uczelni mało wkuwał,
dziś za kwadrans bierze stówę.

Jeśli myśli ktoś inaczej
to niech znajdzie i pokaże,
że choć jeden biedę klepie
dzisiaj u nas wśród lekarzy.

Boję się, co wtedy będzie
kiedy człowiek będzie chory.
Dobrze jeszcze, że otwarty
jest gabinet u znachora.

On jest jeszcze niezawodny,
nim nie rządzi porozumienie.
Wie, ze jego powołaniem
nie jest protest lecz leczenie.

A minister Arłukowicz
niechaj jeszcze]e długo żyje,
może on będzie miał siłę
i tę kastę rozbije.


roman

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2015-01-06 18:04
Komentarz autora: rzeczywistość jest pewnie bardziej złożona
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < roman > < wiersze >
codzienna | 2015-01-16 11:08 |
Tak, rzeczywistość jest złożona...
p_s | 2015-01-07 12:41 |
satyra na czasie :-)
Cairena | 2015-01-06 21:15 |
Świetny wiersz, zawsze zresztą wszystkie czytam i jeszcze nie było takiego co by mi się nie podobał...*
anias | 2015-01-06 19:20 |
jak zawsze na czasie :)
Ziela | 2015-01-06 19:07 |
Twa satyra robi dobre wrażenie, choć banalna.
Conte | 2015-01-06 18:28 |
Mogę się nie wypowiadać ? :)))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się