Kasta
W naszym kraju pewna kasta
okopała się i basta.
Nie chce robić, co powinna
i wciąż krzyczy: władza winna.
I powtarza jak najęta,
walczy wciąż o pacjenta.
Choć nie jestem sprawy stroną
wiem, ze chodzi o mamonę.
Czego uczył Hipokrates
juz się dawniej zapomniało.
Teraz najważniejsze hasło,
że jest mało, ciągle mało.
A naprawdę byle chłystek
rżnie wielkiego specjalistę.
Na uczelni mało wkuwał,
dziś za kwadrans bierze stówę.
Jeśli myśli ktoś inaczej
to niech znajdzie i pokaże,
że choć jeden biedę klepie
dzisiaj u nas wśród lekarzy.
Boję się, co wtedy będzie
kiedy człowiek będzie chory.
Dobrze jeszcze, że otwarty
jest gabinet u znachora.
On jest jeszcze niezawodny,
nim nie rządzi porozumienie.
Wie, ze jego powołaniem
nie jest protest lecz leczenie.
A minister Arłukowicz
niechaj jeszcze]e długo żyje,
może on będzie miał siłę
i tę kastę rozbije.
roman
|