* Król i Macocha *

Jestem królem śniegu,
mrozicielem serc bezlitosnym,
twoim oczekiwaniem na przyjście wiosny.

Pokrywam szczyty gór Skandynawii
i napływam zimnem w Europy głąb...
Czujesz już ten chłód, ten ziąb?

Nie stanie się żaden cud,
nie uciekniesz stąd.
Musisz mnie przeczekać...

Gdy wiosna nastanie, odejdę i wiem,
że nie możesz się doczekać,
lecz teraz ja jestem wszystkim...
mroźnym powietrzem, którym oddychasz,
bielą pokrywającą wszystko wokół.

Na wskroś przez Ciebie przejdę
i zmrożę Cię do szpiku kości...

Ja nie wiem co to miłość i nie znam litości.
Zabijam więc śnieżną lawiną
tych śmiesznych alpinistów
próbujących wspiąć się do Mojej Wysokości
po ścianie stromego stoku
bo ubaw mam kiedy giną.

A gdy odejdę od was i powrócę tu
by odpocząć we śnie, w moim królestwie
to i wy odpocznijcie ode mnie wreszcie
i przez te dziewięć miesięcy
moją nieobecnością się cieszcie.

Ona obudzi mnie kiedy te miesiące miną
a wtedy zawitam do was ponownie
wraz z nią...

...moją macochą...

...Zimą.


Ponury_Nekromanta

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2015-01-09 20:12
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ponury_Nekromanta > < wiersze >
Ponury_Nekromanta | 2015-01-11 23:01 |
Myślę, że nuel to skót od niedorobiony upierdliwy ewidentny lachociąg... i że masz rację. :D
FEMALE_CENOBITE | 2015-01-11 22:55 |
Wiesz co myślę braciszku? Myślę, że nuel to homo pedzio i chciałby Ci obciągnąć, albo coś jeszcze gorszego by chciał, dlatego się stale przed Tobą poniża... jak myślisz?
Ponury_Nekromanta | 2015-01-09 21:37 |
Poważnie? A to dziękuję :)
Michal76 | 2015-01-09 20:21 |
Świetny utwór!
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się