Panaceum




Przed nami niebo dotyka wzgórza
Tysiąca słów przemilczanych
Tam gdzie ostrokrzew i dzikie róże
W zimowe palto odziane

Choć względem siebie nieufni trochę
Drżą lekko muśnięte dłonie
Idziemy wolno z nadzieją płochą
Przed siebie chcąc ją dogonić

Styczniowy wiatr każde słowo plącze
Świeży śnieg zaciera ślady
Dotykasz mych ust nim zdanie dokończę
A stara rana już nie krwawi



szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2015-01-18 20:33
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
p_s | 2015-01-19 00:01 |
najlepsze panaceum :-)
anias | 2015-01-18 23:11 |
z przyjemnością czytam Twoje słowa.:) Cudnie*******************
Cairena | 2015-01-18 21:04 |
Przepięknie wyrażone uczucia...*
skala | 2015-01-18 21:00 |
śliczny i tyle w nim liryki
GeliuszAulus | 2015-01-18 20:51 |
Piękny wiersz, w którym podmiot liryczny wyraża, jak odczuwa otaczającą go przyrodę.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się